wtorek, 8 października 2013

Prolog

ZOSTAW PO SOBIE KOMENTARZ, OBOWIĄZKOWO! CZYM WIĘCEJ KOMENTARZY, TYM PRĘDZEJ KOLEJNA NOTKA!


-Lily! –zawołała mama wybudzając mnie ze snu – Wstawaj bo się spóźnisz na rozpoczęcie roku!
-Maaaaamo – ziewnęłam – mam jeszcze 20 minut. 20 MINUT? Czemu wcześniej mnie nie obudziłaś ? – zapytałam oburzona zrywając się w pospiechu z łóżka by popędzić do łazienki pod prysznic.
-Byłam pewna, że już wstałaś! – odpowiedziała zza zamkniętych drzwi łazienkowych, podczas gdy ja w pośpiechu zrzucałam z siebie pidżamę.
Natarłam ciało czekoladowym balsamem pod prysznic tworząc pianę, którą po chwili spłukałam z siebie  pod natryskiem. Na szczęście włosów nie musiałam myć, ponieważ robiłam to wczoraj wieczorem. Wychodząc z kabiny pośpiesznie wytarłam ciało puchatym ręcznikiem, i ruszyłam do pokoju w poszukiwaniu ubrań na dzisiejszą uroczystość w szkole. Jak ja kocham moją mamę! Musiała mi przygotować ubrania gdy byłam w łazience. Chwyciłam czystą bieliznę oraz przygotowaną przez mamę kremową sukienkę sięgającą do połowy uda i szybko ubrałam się. Do tego zestawu poszukałam czerwone czółenka, oraz wisiorek z zawieszką w kształcie serca.
Włosy pozostawiłam w naturalnym stanie delikatnie je spryskując lakierem, na rzęsy nałożyłam trochę tuszu i na usta błyszczyk.  Wzięłam również pierwszą lepszą pasującą torebkę, do której wrzuciłam iPhona, błyszczyk, i inne potrzebne rzeczy. Nałożyłam buty, przejrzałam się w lustrze na  ścianie, cóż, nie jest źle. Zeszłam do kuchni gdzie czekała na mnie moja rodzicielka ze śniadaniem, oraz Chloe, moja najlepsza przyjaciółka od piaskownicy.
-Ale ty się odstrzeliłaś! – powiedziała Chloe mierząc mnie od góry do dołu.  
-A gdzie podziałaś „Cześć kochana przyjaciółko” ? – zaśmiałam się chwytając z talerza jeden tost francuski i popijając go sokiem pomarańczowym. – Gotowa?
-Zawsze i wszędzie – odpowiedziała z uśmiechem Carl. Tak, Carl, bo ma na drugie imię Carla, i tak jakoś mi się przyjęło, że czasami mówię tak na nią.
-No to pa dziewczyny! Powodzenia w pierwszym dniu szkoły! – mama nas ucałowała na pożegnanie i odprowadziła do drzwi.

Na szkolnym parkingu zaparkowałyśmy na naszym stałym miejscu.  Spojrzałam się na Chloe w tym samym momencie co ona na mnie.
-Ostatni rok  w tej szkole czas zacząć – powiedziałam z wielkim uśmiechem – robimy wielkie wejście dupeczko!
Wyszłyśmy z samochodu naszym dopracowanym trikiem tak, że wszystkie możliwe pary oczu zwróciły się w naszą stronę. Spojrzałyśmy na siebie i uśmiechnęłyśmy się znacząco. Ma się tą władze. Odpowiadając na wszystkie „cześć” i „hej” przeważnie od samych chłopaków skierowałyśmy się w stronę auli, w której ma odbyć się rozpoczęcie nowego noku szkolnego. Zajęłyśmy miejsca na końcu i czekałyśmy na rozwój wydarzeń. Zaczęli się schodzić uczniowie, nauczyciele, aby po kilku minutach cała aula była wypełniona po brzegi.
W końcu na środek wystąpił dyrektor naszego liceum, pan Mason Diego.  I zaczął przemówienie.
-Chciałbym serdecznie powitać wszystkich uczniów oraz nauczycieli po… - i w tym momencie się odłączyłam. Byłam nieobecna. No może nie do końca nieobecna, ale nie słuchałam. Włączyłam się dopiero wtedy, gdy pan Diego kończył swoje przemówienie. – Mam zaszczyt powitać w naszych murach nowego ucznia ostatniego rocznika, którym jest Justin Bieber. Justin, pokaż się nam – zachichotał i przeniósł wzrok na chłopaka, który stał na końcu sali. O rzesz w mordę, on jest tak cholernie gorący – pomyślałam i szturchnęłam Chloe łokciem, która wpatrywała się w niego jak zauroczona. Chłopak najwyraźniej zauważył nas dwie wpatrujące się w niego jak w kawałek mięska, bo mrugnął do nas.  Uśmiechnęłam się do niego i przeniosłam wzrok na środek, gdzie stał dyrektor.
-Mam nadzieję, że szybko się odnajdziesz w tej szkole i zapoznasz wspaniałych przyjaciół. Uroczystość rozpoczęcia roku uważam za zakończoną. Zapraszam Was teraz do sekretariatu po odebranie planów lekcji, i do zobaczenia na jutrzejszych zajęciach. 


Od autorki: Tak więc wracam z nowym opowiadaniem. Może na początku będzie trochę nudno, ale to wszystko z czasem się zmieni. Akcja się rozwinie, no i wszystko będzie ok, przynajmniej mam taką nadzieję. Jak wiadomo blog jest o Justinie, to jest wiadome. Mam nadzieję, że fabuła wam się spodoba. Starałam się, aby to opowiadanie było inne od pozostałych więc myślę, że sprostałam postawionemu sobie zadaniu. Czekam na wasze opinie i zachęcam do czytania. Wpisujcie się do zakładki "Informowani", jeżeli ktoś jest zainteresowany o nowych notkach <podajcie swój tt, na inne adresy nie informuję>.

9 komentarzy:

  1. Początek mnie zaciekawił i na pewno będę czytać, tak jak twoje wcześniejsze opowiadanie. Moje małe rady (mam nadzieję, że nie obrazisz się za szczerość):
    Nie jestem pewna, czy wątek szkoły to dobry wybór, gdyż trzeba pamiętać o dniach tygodnia itd.
    Podkład (podałaś na początku) jest zbędny, rozprasza podczas czytania i nie zawsze pasuje (każdy ma inne tempo czytania, czasami się kawałek cofasz, zastanawiassz nad danym fragmentem).
    Nie mniej jednak masz dobry styl pisania i z niecierpliwością czekam na nowa notkę. :)

    Ps. Przepraszam za błędy, pisałam na telefonie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję <3
      Cóż, wątek szkoły, jak dla mnie, bardzo dobrze mi się piszę. Taki jest cel tego opowiadania :) Gdy piszę staram się właśnie zachować wszystko to, co trzeba. :)
      Wiem, podkład jest zbędny, niemniej jednak mi się przy tej piosence dobrze pisało, i ogólnie jak czytam coś, musi mi tam jakaś muzyka lecieć w tle :) To mi daje natchnienie :)
      Każda opinia jest dla mnie ważna, bo to wy decydujecie, czy będę miała dla kogo pisać to opowiadanie, czy też nie :) Dziękuję bardzo za tak miłe słowa, no i czekaj na więcej <3

      Usuń
  2. Ja tez na telefonie :p
    Super opowiadanie kc
    Fajnie by było gdyby Justin był niebezpieczny :p cóż wiem... ale ja kocham takie ff :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa <3
      Zobaczymy, dokąd mnie wena twórcza zaniesie :)

      Usuń
  3. Dokładnie liczymy na bad boy'a :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale to jest dobre *---*
    Zauroczyłaś mnie tym rozpoczęciem roku.Justin nowy w szkole i jak zwykle 'och jaki on przystojny' 'och jakie ciacho', no cóż kochany ma swój urok,a jestem nie zmiernie ciekawa jak będzie w tym fanfiction.
    Bad Boy? ^o^
    Masz czytelny styl pisania i łatwo brnąć do przodu nie gubiąc się, oby tak dalej! :)
    Zapraszam do siebie.
    maybe-angel-is-my-boyfriend.blogspot.com
    Informuj mbie,ok? :)
    @ComMusia

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawie się zapowiada :) Lecę czytać dalej :) widzę, że ddość porządny prolog, całkiem sporo nam przedstawia, ale uważam, że mogłaś troszeczkę bardziej nas tutaj zapoznać z fabułą , bo niezbyt wiele można się z niego dowiedzieć, ale ogółem dobry prolog :)

    OdpowiedzUsuń